Obserwatorzy

środa, 12 grudnia 2012

Rozdział 2





Ohayo!
No i już 2 rozdział hihii :D miłego czytania

****
południe:
Blondyn leniwie otworzył powieki. Skierował oczy ku drzwiom przy których stały już jego bagaże. Usłyszał jęki (ja wiem co wy sobie zboczuchy myślicie) dochodzące z salonu. Wstał z łóżka i rozciągając się poczłapał ku dochodzącym dźwiękom.
To co zobaczył przerosło jego największe oczekiwania. W salonie siedział Kiba i Gaara. Brunetowi najwyraźniej utknęła noga pod sofą, a  rudy jako dobry przyjaciel postanowił ją wyciągnąć. Widać, że włożyli  to sporo wysiłku co możemy stwierdzić po kropelkach potu na ich czołach oraz przyspieszonym oddechom. Wyglądali niczym wyjęci z serialu ,,Na dobre i na złe”, jednak Naruto nie patrzył na nich z perspektywy : zmęczony doktor wyciąga dziecko z macicy przerażonej kobiety. Miał inną wersje – trochę bardziej….. zboczoną. Gdy usłyszał przeciągły jęk Kiby (niezdającego sobie sprawy z tego, że tą krępującą sytuacje ogląda jego przyjaciel) nie wytrzymał ryknął śmiechem tym sposobem ukazując swoją kryjówkę.
-Co..hahhah …. Do..hahhahah..szedłeś..? –zapytał  starając się przezwyciężyć śmiech.
Po chwili salon wypełniał już nie tylko głośny śmiech Naruto, ale także Gaary. Kiba także nie wytrzymał i tarzał się po podłodze niczym idiota. Gdy brzuch Naruto dał o sobie znać wszyscy nie przerywając śmiechu ubrali kurtki i ruszyli w stronę Ichiraku Ramen.
Po drodze zastanawiali się jak noga bruneta znalazła się pod kanapą, gdyż nawet on o tym nie wiedział. Doszli do wniosku, że gdy Kiba patrzył pod owy przedmiot duchy wsadzili dolną kończynę tego brązowowłosego idioty pod sofę. Ta wersja nie spodobała się Naruto, ponieważ bał się duchów i  wszelkich tego typu nadprzyrodzonych istot.
Po 23 miseczkach ramenu udali się do kina na jakąś komedię. Cały film rzucali popcornem do jakiegoś gościa z dziwnymi brwiami. Podczas gdy on pieprzył coś o ‘’sile młodości” oni zapoznali się z niejakim Choujim, Ino, Hinatą, Shino, Saiem i Sakurą. Okazało się, że będą z nimi chodzić do nowej szkoły. Wszyscy wydawali się baaardzo w porządku. Po seansie grupka poznanych osób zaprosiła ich na kolacje, jednak oni zabierając ich numery odmówili. Pożegnali się i nieświadom tego  że przegapili wizytę nowych  sąsiadów poszli do domu
.
****

W tym samym czasie Sasuke przeskakiwał kanały na telewizorze . Upewniając się, że nic ciekawego nie ma włączył na jakąś telenowele. Po czym skierował swój wzrok na pewien punkt w 40 calowej plazmie. Starał się uspokoić po telefonie jaki dostał od Itachiego. Rozmyślenia przerwały mu otwierające się drzwi. Już po chwili w mieszkaniu pojawił się Neji z Shikamaru.
-Dlaczego wróciłeś do mieszkania ? – zapytał mlecznooki  siadając obok przyjaciela
-No bo po co mam chodzić i pukać do PUSTYCH MIESZKAŃ? – odpowiedział podkreślając 2 ostatnie słowa.
-Nie wszystkie były puste…. W jednym mieszkaniu otworzyła nam pewna staruszka i zaprosiła na herbatę
Westchnął. Jego przyjaciel naprawdę był nierozumny. Nie dość, że kazał odwiedzać mu sąsiadów to jeszcze po zapukaniu do 23 PUSTYCH MIESZKAŃ nadal był nieugięty. Musiał mu ktoś  otworzyć, bo inaczej do domu by nie wrócił.
-Jutro też pójdziemy. – oznajmił mlecznooki wprowadzając grymas na twarzach przyjaciół
-Możesz sobie iść, ale beze mnie. To takie kłopotliwe – powiedział Nara
-I beze mnie – dodał  Sasuke
-No weźcie. Tylko do kilku mieszkań – nieugiętość Hyuugi jak zwykle dawała o sobie znać.
-Dobra, ale jak pierwsi sąsiedzi nam nie otworzą wracamy. – powiedział na co  Shika tylko przytaknął i poszedł do swojego pokoju.
-Masz  jakieś wieści  od Itachiego ?  - zapytał po wyjściu Nary. Shikamaru wiedział o TYM*, ale czuł że może o to pytać tylko będąc sam  na sam z Uchihą.
-Tak. Jest na tropie, jednak nic jeszcze nie wie – powiedział z jeszcze większym chłodem w głosie niż na co dzień. Długowłosy już nic o tym nie  mówiąc rzucił krótkie ,,Oyasumi* ” po czym zniknął w łazience. Brunet czuł dławiące już go łzy, lecz nie pozwolił im wyjść na zewnątrz.
-Branoc – powiedział sam do siebie będąc już w swoim pokoju. Ubierany już tylko w bokserki wszedł do łóżka by po chwili udać się w objęcia Morfeusza

****

TYM, TO itp.* - chodzi o pewne wydarzenie o którym dowiecie się w swoim czasie Gomen
Oyasumi* - dobranoc
Wasza Kiyouku-chan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz